Animacja jako wstęp do serii szkoleń
Opis naszej przygody z firmą Play rozpoczynamy od pozornie niewielkiego i mało istotnego elementu, jakim jest animacja. Nie jest to jednak zwykła animacja. Rozpatrywać ją trzeba raczej w kontekście narzędzia komunikacyjnego, ba, nawet zaproszenia, które w swojej formie i stylu miało zaciekawić, zachęcić, rozbawić i zaangażować.
Animacja buduje napięcie, opowiada historię początku naszej roli w szkoleniach (tajny agent zrekrutowany przez Big Bossa do misji specjalnych), zaprasza do przygody i obiecuje ciekawe wyzwania.
Pomysł i koncepcja
Opracowanie pełnych treści
Opracowanie grafik
Nagrania lektorskie
Animacja
Filarem naszej historii stał się Big Boss – szef wszystkich szefów, agent 001. Ironiczny, zabawny, potrafi nauczać, a jednocześnie nie jest irytujący, jak to mają w zwyczaju tutorzy różnych szkoleń. Jego postać wyznaczyła styl graficzny zarówno animacji, jak i większości materiałów.
Będziecie spotykać tego sympatycznego tajnego agenta w kolejnych case studies. W animacji Big Boss rekrutuje nas i zaprasza do tajnych misji, obiecuje (nie są to obietnice bez pokrycia), że będzie się działo dużo i dobrze.
Treści powstały bardzo szybko, właściwie bez poprawek. Kłopotem był natomiast lektor. Konieczne były dobre głosy z zacięciem aktorskim. Szukaliśmy długo, aż w końcu znaleźliśmy. Głosu Big Bossowi użyczył dziennikarz telewizyjny Maciej Jabłoński, a w rolę rekruta wcielił się Aleksander Bromberek.
Jak zauważycie w animacji, rekrut otrzymuje walizkę z gadżetami. To nie przypadek. Każdy superagent musi mieć gadżety. Te, które widzicie w walizce, skrupulatnie wykorzystujemy w kolejnych produkcjach. Są drony, kamery szpiegowskie, laserowe wyświetlacze ukryte w zegarkach, okulary, które pozwalają widzieć więcej, rozszerzona rzeczywistość, a nawet przebrania.
Prace nad animacją rozpoczęliśmy w momencie, gdy były gotowe trzy materiały. Nie były one jeszcze opublikowane na dużą skalę, ale zostały przedstawione szerszej grupie testerów. Dlaczego animacja nie powstała jako pierwszy element?
Musieliśmy sprawdzić, czy to, co opracowaliśmy, jest dobre, działa, uczy, bawi. Musieliśmy mieć pewność, że fabuła, którą wymyśliliśmy, jest odpowiednia dla grupy docelowej i nie będzie nas ograniczała w przyszłości. Ponadto sami lepiej poznaliśmy rekruta, w którego się wcielamy jako uczestnik, oraz Big Bossa. Łatwiej było nam napisać lepsze treści.
Co z błędami? Na tym etapie i przy tej produkcji praktycznie ich nie było. Wszyscy od pierwszego wejrzenia polubili tę animację i dali się wciągnąć w historię, którą opowiada i obiecuje. Były jednak spore wątpliwości, czy animacja w takim stylu to dobry pomysł.
Scenariusz, który przedstawiliśmy, wzbudził obawy, że animacja storytellingowa ze sporą ilością treści może nie być ciekawa. Mocno broniliśmy naszego pomysłu, bo byliśmy pewni, że połączenie treści z dobrą grafiką, animacjami i lektorem zadziała. Jak wyszło, oceńcie sami.
Zapraszamy do czytania, oglądania, przechodzenia, śledzenia i komentowania. Sprawdźcie czy nam się udało i pomyślcie, czy w Waszych firmach moglibyśmy wykorzystać potencjał i wiedzę, którą zdobyliśmy.
Wiedza Technologiczna –
szkolenie w formie strony www z animacją explainer video