Pamiętacie jakąś fajną komedię? Zabawną scenę z filmu? Może kawał od lat bawiący Was do łez, albo sytuację, która zostawiła ślad w Waszej pamięci? Jeżeli tak, to musicie wiedzieć, że pamiętacie to, ponieważ ludzki mózg łatwiej zapamiętuje i utrzymuje w pamięci momenty zabawne (kojarzące się nam pozytywnie) niż te traumatyczne czy stresujące (wypieramy je z pamięci). Niestety dla wielu z nas edukacja kojarzy się z sytuacjami trudnymi, ślęczeniem po nocach, wkuwaniem nudnych teorii itp. Nic więc dziwnego, że po takich doświadczeniach trudno przekonać mózg, aby szybciej i lepiej zapamiętywał. Trzeba mu w tym pomóc. Jak? Jednym ze skutecznych sposobów może być połączenie edukacji z poczuciem humoru.  Jak to zrobić?

1. Nawiąż do osobistych doświadczeń – Wyobraźcie sobie przeciętnego ucznia szkoły podstawowej z zacięciem humanistycznym i przeciętnego nauczyciela fizyki w tej szkole. Widzicie sukces? Raczej marny. Wyobraźcie sobie teraz tego samego zniechęconego fizyką ucznia idącego na studia, gdzie do zaliczenia na pierwszym roku ma właśnie ten przedmiot. Dramat wisiałby w powietrzu, gdyby nie jedna zasadnicza różnica. Wykładowcą był człowiek, który miał odpowiednie podejście. Zarażał pasją, przedstawiał fascynujące przykłady, robił eksperymenty i pokazywał świat fizyki jaki był do tej pory nieosiągalny. Robił coś jeszcze – używał humoru. Na pewnym wykładzie prowadzący opowiadał o tym jak imponował kolegom, którzy przychodzili do jego domu wkładając gwóźdź do jednej z dziurek gniazdka elektrycznego. Mógł to zrobić, bo wiedział, że prąd zawsze płynie tylko w jednej z nich – lewej. Jak wielkie było jego zdziwienie, gdy próbując przeprowadzić ten sam eksperyment u swojego kolegi dowiedział się, że prąd jednak nie zawsze płynie tylko w lewej dziurce gniazdka:) Poprzez nawiązanie do osobistych doświadczeń i opowiedzeniu historii w sposób zabawny sprawił, że zostało to zapamiętane. Miał odpowiednie podejście, wiedział co i jak akcentować oraz wzmacniać, aby uzyskać zamierzony efekt. Z wyżej opisywanego ucznia nie wyrósł młody fizyk, ale udało mu się zaliczyć przedmiot i zapamiętać kilka historii.

2. Przygotuj zabawne scenki tematyczne – Niezależnie od tematyki szkolenia warto wymyślić kilka wesołych scenek. Nie chodzi oczywiście o ośmieszanie, infantylne żarty czy mało zabawne dowcipy. Kluczem jest uśmiech, nawet najmniejszy, wywołany na twarzy uczestnika szkolenia. W WeLearning staramy się umieszczać elementy humorystyczne tak często jak jest to możliwe. Poświęcamy dużo czasu na wymyśleniu elementów, które są tematycznie powiązane ze szkoleniem.

W związku z tym w jednym z naszych najnowszych projektów powstały opowieści z serii „Jajko mądrzejsze od kury”, które rozpoczynają każdy rozdział szkolenia.  Narysowaliśmy też całą serię zabawnych historii z cyklu „Kiełbasy mają głos” w szkoleniu o stoisku wędliniarskim.

4. Łącz style, mieszaj gatunki – Jeśli uda Ci się znaleźć zabawny punkt zaczepienia, który łatwo wykorzystać w szkoleniu rób to w wielu miejscach. Opowiadaj historie, twórz scenki, zaczepiaj uczestnika w ramach jednego szkolenia. Pozwoli Ci to zaangażować uczestnika, wzbudzić jego uśmiech i ułatwić mu zapamiętanie. Tworząc jakiś czas temu rozbójnika Bronka chcieliśmy wykorzystać go tylko w jednym elemencie szkolenia. Dziś Bronek to kultowa postać w jednej z największych firm produkujących piwo. Pojawia się często i jest bardzo lubiany.

Podsumowanie

Wszędzie gdzie jest to możliwe warto używać humoru. Jeśli stosujemy ten zabieg powinniśmy przemyśleć konwencję i znaleźć takie rozwiązanie, które z jednej strony będzie zabawne, a z drugiej skutecznie wpłynie na proces edukacji. Nigdy nie wykorzystujmy treści, które mogą kogokolwiek urazić! Bawmy się słowem, obrazem, dźwiękiem. Każdy uśmiechnięty odbiorca szkolenia jest sukcesem jego twórcy.